Nie siedzę co prawda w piżamie bo staram się zachować odrobinę przyzwoitości. Nie piję bo spełniło się tegoroczne marzenie. Poukładało się!
Jestem w ciąży. Będę mieć tym razem syna. 💙 Kończę więc ten rok pozytywnie, z trzeźwą głową, z nadzieją.
Zakończyłam pewne relacje definitywnie, rozpoczęłam kurs prawa jazdy, nauczyłam się nie denerwować z powodu bałaganu czy nie pomalowanych ścian,czekam na synka.
Nie mogę więc powiedzieć, że 2020 rok był dla mnie złym rokiem. Był przełomem, który zakończył 3 lata chorób, złych wiadomości, śmierci, zmartwień.
Silniejsi i razem w tym roku idziemy z podniesionymi głowami nauczeni już co jest ważne a czym się nie przejmować. Tego życzę też każdemu z Was. Niech skończą się złe chwile, niech przyjdzie zdrowie i dobra passa, niech spełniają się marzenia. Uśmiechajmy się, wierzmy we własne siły.
Zmienił mnie ten rok. Dojrzałam.
Za rok znowu wszystko będzie inaczej ale już oby tylko lepiej.
Szczęśliwego i zdrowego Nowego 2021 Roku!